Zatem, owocnej lektury!
Carpe Noctrum

Sarmacki utwór Jacka Kowalskiego

środa, 11 marca 2009

Jan Chryzostom Pasek

Jan Chryzostom Pasek - życiorys

Wizerunek J. C. Paska na okładce "Pamiętników"
Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki, Warszawa 1989










Jan Chryzostom Pasek urodził się około 1636 r. w okolicach Rawy Mazowieckiej w rodzinie szlacheckiej herbu Doliwa. Pochodził z drobnej szlachty, utrzymującej się z dzierżaw. Jego życiorys jest nam znany dzięki jego ,,Pamietnikom''. Początkowe karty tego dzieła jednak się nie zachowały, więc o latach młodzieńczych Paska wiemy raczej niewiele.

Jak sam Pasek wyznaje, kształcił się w kolegium jezuickim w Rawie. Wiadomo, że wcześnie znalazł się w wojsku i w latach 1656-1666 służył pod komendą Stefana Czarneckiego. Walczył ze Szwedami, Węgrami, Moskwą, uczestniczył także w wyprawie Czarneckiego do Danii. Podczas rokoszu Lubomirskiego opowiedział się po stronie króla, mimo że był wrogo nastawiony do Francuzów, a w szczególności do Marii Ludwiki i jej otoczenia. Do ważniejszych wydarzeń w życiu Paska należał także udział w elekcjach Michała Korybuta Wiśniowieckiego i Augusta II oraz dowodzenie podjazdem pospolitego ruszenia przeciwko Turkom. W rodzinne strony powrócił Pasek w roku 1667 Ożenił się wówczas z wdową Anną z Remiszewskich Łącką, matką sześciorga dzieci. Własnego potomstwa pisarz nie doczekał się. Osiadł na wsi w Krakowskiem i wiódł odtąd żywot ziemiański, utrzymując się z dzierżawienia wsi i dożywocia żony. Nie było to jednak życie spokojne- Pasek był znanym pieniaczem i awanturnikiem, procesował się, między innymi, z właścicielami dzierżawionych dóbr. Za pogwałcenie spokoju publicznego (pobicie szlachcica, najazd na dwór) pięciokrotnie skazano go na banicję, a roku 1700 także na infamię, czyli utratę dobrego imienia

Herb rodu Doliwa http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Chryzostom_Pasek












Jan Chryzostom Pasek nie cieszył się dobrą opinią, inaczej stało się jednak z jego dziełem. Spisane u schyłku burzliwego życia pamiętniki . Współcześnie Pamiętniki znane były jedynie w rękopisie i do naszych czasów zachowały się w XVIII-wiecznym odpisie. Z tej uszkodzonej (nie zachowało się pięćdziesiąt początkowych kart) kopii wydał je w 1836 r. Edward Raczyński.

Po ogłoszeniu drukiem odegrały Pamiętniki niezwykłą rolę. Początkowo pojawiły się nawet głosy, że jest to wielka mistyfikacja literacka – dzieło świetnego współczesnego pisarza, któremu udało się tak zręcznie naśladować styl barkowy. Pamiętniki wzbudziły zachwyt polskich twórców: Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego, Kraszewskiego, Sienkiewicza, szczególne znaczenie miały zwłaszcza dla rozwoju powieści historycznej.

Portret szlachcica w Pamiętnikach Paska

Niechętny Paskowi historyk literatury I. Chrzanowski tak pisał o bohaterze Pamiętników:
„Jest Pasek postacią lichą, a (niestety) typową, bo skupiająca w sobie prawie wszystkie ujemne cechy ówczesnej szlachty; jest doskonałym przedstawicielem sarmatyzmu w ujemnym tego słowa znaczeniu.
Możemy zatem traktować Pamiętniki jako doskonały dokument mentalności szlachcica XVII wieku."

Jedna ze stron "Pamiętnikow" Jana Chryzostoma Paska
http://dziedzictwo.polska.pl/ katalog/ skarb, Pamietniki_ Jana_Chryzostoma_Paska, gid,116464,cid,1757.htm








Należy jednak przypuszczać, że wizerunek ten autor starał się przedstawić w sposób bardziej korzystny niż wyglądał on w rzeczywistości. Sam zresztą pisze:

„Kto będzie po mnie sukcesorem tej książki mojej, przestrzegam i napominam, żeby się tym moim i z wielu inszych temu podobnych przykładów budował.”

Mniej chlubne elementy biografii zapewne zostały pominięte skoro Pasek siebie stawiał za wzór do naśladowania. Jednak nawet mimo to obraz bohatera „Pamiętników” jest dość klarowny. Pisząc o latach swojej służby wojennej ,Pasek ukazuje się jako świetny kompan, wzorowy patriota i dobry żołnierz, cieszący się autorytetem zarówno przełożonych, jak i podwładnych. Podkreśla swoje zasługi wobec ojczyzny, ale nie jest całkowicie bezinteresowny. Zapału do walki dostarcza mu własna ambicja, a nie miłość do ojczyzny. Męstwo w boju wynika na ogół z chęci zdobycia jak największych łupów. W czasie swojej służby ojczyźnie bohater zaskakuje ponadto czytelnika niefrasobliwością i brakiem poczucia obowiązku, gdy na przykład, wysłany z ważnymi listami Jana Kazimierza do Czarnieckiego, zatrzymuje się gdzieś po drodze i hula przez dwa tygodnie. Dziwić może również jego okrucieństwo, kiedy bez żadnych wewnętrznych oporów bierze udział w sporze o to, kto ma osobiście ściąć pojmanego oficera.

"Jan Chryzostom Pasek pod Lachowiczami", obraz Juliusza Kossaka
www.artyzm.com/obrazy/kossak-juliusz-jan-m.jpg







Odejście ze służby wojskowej i ożenek nie wpłynęły wcale na zmianę charakteru Paska, nie sprawiły, że stał się on choćby odrobinę łagodniejszy. Z typowo sarmacką mentalnością odnosi się nadal do własnej klasy i tylko szlachtę uważa za godną przedstawicielkę narodu. Naturalną zreczą był dla niego ucisk i niewola chłopów. Pasek w sposób bezlitosny potrafił głodzić chłopa, którego wcześniej skatował. Ciągle prowadził chulaczy trub życia nie stroniąc od bujek. Podobnie jek w słóżbie wojennej, także w życiu prywatnym troszczył się głównie o korzysci materialne. Wyraziście widać to we fragmencie Pamiętników, w którym Pasek opisuje swoje zaloty do Anny Łąckiej, dużo bardziej przypominające układy handlowe niż wyznania miłosne.

Szczególnie ciekawie przedstawia się religijność bohatera. Jest on co prawda wierzący, chętnie odwołuje się do boskiej protekcji. Posłuszny nakazanym przez Kościół postom, jałmużnom i odpustom nie bierze ich sobie jednak zbyt głęboko do serca, wiara nie sprzyja też zmianie jego obyczajów i nie łagodzi stosunku bohatera wobec drugiego człowieka, zwłaszcza tego słabszego. Opisuje nawet taką scenę, w której służy do mszy, mając ręce zbroczone krwią wrogów. To służenie do mszy „z rękami ujuszonymi” krwią nieprzyjaciół poczytuje pisarz za największą przysługę oddaną Bogu, postawę tę aprobuje nawet ksiądz, który mówi, że „nie wadzi to nic, nie brzydzi się Bóg krwią rozlaną dla imienia swego”.

Wiarę XVII-wiecznego pamiętnikarza cechuje ponadto także naiwny realizm. Opisuje, między innymi, przypadek z 1685 r., kiedy leżał w nocy ciężko chory:
„[…]trzasnęło mnie coś za ramię, mówiąc te słowa: – Owo Antoni nad tobą stoi! Obrócę się do ściany, aż stoi zakonnik […]. Patrzę, nie mówię nic, on też nic.''

Po dłuższym rozmyślaniu wreszcie pojął, że to święty Antoni, porwał się z łóżka, aby paść mu do nóg, ale zakonnik zniknął, powiedziawszy tylko, że przy nim czuwał i że chory może wstać już z łóżka. Pamiętnikarz pobudził wszystkich w domu, opowiedział o swoim zdarzeniu, a następnie uklęknął, by podziękować Bogu i świętemu Antoniemu. Poczuł się na tyle dobrze, że poprosił o jedzenie i kazał szykować zboże do Gdańska. Było w jego wierze także miejsce na przesądy. Na przykład fakt, że nie mógł mieć potomstwa tłumaczył czarami. Uważał, że jego żonie „uczyniono”, dodając:

„znajdowaliśmy w łóżku różne rzeczy i ja sam znalazłem spróchniałych sztuk kilka z trumny.”

Poprzez swoją opowieść pamiętnikarz ujawnia obyczaje, stan świadomości oraz poziom etyczny ówczesnej szlachty. Dodatkowo, chwali postawy przedstawicieli tego stanu społecznego wynikające z ciemnoty, pieniactwa, samowoli. Szlachcic sportretowany w Pamiętnikach Paska jest typowym sarmatą, człowiekiem pełnym przesądów, uprzedzeń i skłonności do alkoholu. Jawi się jako osoba o ciasnych horyzontach myślowych, maskowanych pozorami obycia i erudycji. Uderza zwłaszcza jego powierzchowność przy próbach refleksji nad opisywanymi zdarzeniami, przesadna pewność siebie, bezkrytycyzm w stosunku do własnej osoby. Nie należy jednak myśleć, że zamiarem Paska była krytyka swojego stanu. Taki a nie inny obraz XVII-wiecznej szlachty: buńczucznej, niezbyt odważnej i nietolerancyjnej zawdzięczać należy raczej szczerości autora i głębokiego przekonania do wyznawanych przez niego ideałów sarmackich.

Fragment ,,Pamiętników'' Jana Chryzostoma Paska

ROKU PAŃSKIEGO 1657

mieliśmy wojnę węgierską, na którą były zaciągi nowe, między którymi zaciągał też Filip Piekarski, krewny mój; z której racyjej i ja tam podjechałem. Złodziej Węgrzyn, szalony Rakocy, świerzbiała go skóra, tęskno go było z pokojem, zachciało mu się polskiego czosnku, który mu ktoś na żart schwalił, że miał być lepszego niźli węgierski smaku. Jako Kserkses ob caricas Atticas [dla fig attyckich]* podniósł przeciwko Grecyi wojnę, tak i pan Rakocy podobnąż szczęśliwością we czterdziestu tysięcy Węgrów z Multanami, Kozaków zaciągnąwszy alterum tantum drugie tyle, wybrał się na czosnek do Polski; aleć dano mu nie tylko czosnku, ale i dzięgielu z kminem. Bo jak on tylko wyszedł za granicę, zaraz Lubomirski Jerzy poszedł w jego ziemię, palił, ścinał, gdzie tylko zasiągł, wodę a ziemię zostawił. A potym od matki Rakocego wielki okup wziąwszy, wyszedł synowi perswadować, żeby nie wszytkiego czosnku zjadał, przynajmniej na rozmnożenie zostawił. A my też już z Czarnieckim posługowali, jakeśmy umieli; i tak szczęśliwie najadł się czosnku, że wojsko wszystko zgubił, sam się w [nasze] ręce dostał, potym uczyniwszy targ o swoją skórę, pozwolił miliony i uprosiwszy sobie zdrowie, jako Żyd kałauzowany do granice w bardzo małym poczcie, samokilk tylko, zostawił in oppigneratione [w zastaw] umówionego okupu wielgomożnych grofów Katanów, którzy zrazu wino pili, na srebrze jadali w Łańcucie; jak było nie widać okupu, pijali wodę, potym drwa do kuchni rąbali i nosili, i w tej nędzy żywot skończyli. Okup przepadł, on też sam, że nigdzie nie miał oka wesołego, bo gdzie się obrócił, wszędzie płacz i przekleństwo słyszał od synów, mężów, braci, których na wojnie polskiej pogubił, wpadł w desperacyją i umarł. Otóż tobie czosnek!
Kiedy na tę wojnę wyjeżdżał, pożegnawszy się z matką, wsiadł na konia; w oczach jej padł koń pod nim. Kiedy mu matka perswadowała, żeby zaniechał tej wojny, mówiąc, że to znak jest niedobry, odpowiedział, że to nogi końskie złe, ale nie znak. Przesiadł się tedy na inszego; złamał się pod nim dyl w moście, znowu spadł z konia: i na to powiedział, że i dyl był zły. Jak to przecie te praesagia [wróżby] zwyczajnie rady się weryfikują.

Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki, oprac. W. Czapliński, Wrocław - Warszawa - Kraków 1968.


Bibliografia:

1) Stanisław Cynarski, Sarmatyzm – ideologia i styl życia, [w:] Polska XVII wieku. Państwo – społeczeństwo – kultura, pod red. J. Tazbira, Wiedza Powszechna, Warszawa 1969.
2) Michał Głowiński, Teresa Kostkiewiczowa, Aleksandra Okopień-Sławińska, Janusz Sławiński, Słownik terminów literackich, Ossolineum, Wrocław 1998 (hasło:pamiętnik).
3) Czesław Hernas, Barok, wyd. 5, PWN, Warszawa 1998.
4) O języku i stylu „Pamiętników” Jana Chryzostoma Paska, pod red. H. Rybickiej-Nowackiej, wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1989.
5) Jadwiga Rytel, „Pamiętniki” Paska na tle pamiętnikarstwa staropolskiego, w serii: „Studia Staropolskie”, t. 11, Wrocław 1962.

1 komentarz:

Copyright by Carpe Noctrum 2009 | wszelkie prawa zastrzeżone

Zalecana przeglądarka internetowa Mozilla Firefox