Zatem, owocnej lektury!
Carpe Noctrum

Sarmacki utwór Jacka Kowalskiego

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Słów kilka o sarmatyzmie

Sarmatyzm to formacja kulturowa baroku, stanowiąca jednocześnie jedyny oryginalny pomysł na model kultury narodowej. W epoce tej bowiem pojawiła się moda na poszukiwanie narodowych korzeni. Francuzi odkrywają spuściznę Galii i Frankonii, Niemcy przeszłość starogermańską. W Polsce gorliwe poszukiwanie przodków doprowadza do stworzenia całkiem nowego, fascynującego i intrygującego zarazem modelu kultury. Na podstawie relacji rzymskich historyków, takich jak Tacyt, historycy polscy wysnuli wnioski, iż w okolicach Ukrainy mieszkali w starożytności „sauromates” czyli bitni Sarmaci. Były to narody dzikie, niezwykle waleczne, odważne, rządzące się zasadą honoru i pogardy dla bogactw materialnych. Polacy szybko utożsamili się z nimi, uznając ich za swych przodków.

Od wieku XVI nurt ten zaczął pojawiać się w literaturze. Za przykład może posłużyć poemat „Proporzec albo hołd pruski” autorstwa Jana Kochanowskiego. Dzieło upamiętnia wydarzenie z 1569 r. kiedy to elektor pruski Albrecht II Fryderyk składa przed Zygmuntem II Augustem tzw. II hołd pruski. Jest to historyczny wywód wzbogacony o rozważania na temat pochodzenia Polaków i Słowian. Już w tak wczesnym okresie widać zatem wyraźną tendencję do odkrywania przez naród polski tajemnic swych korzeni narodowych i – analogicznie- nawiązanie do mitu sarmackiego.

Mit o starożytnych i bitnych Sarmatach miał być zachętą do naśladowania przodków, miał też znaczenie polityczne, podyktowane prawem Polski do ziem rusko-litewskich. Była to więc swoista motywacja ówczesnych dążeń mocarstwowych naszego kraju, związana z silnym parciem na Wschód. Mit ten służył także podkreśleniu odrębności, wyjątkowości Polaków i krystalizowaniu się cech narodowych. Poza tym sposób, w jaki żył surowy i dziki lud odpowiadał obyczajom polskiej szlachty. Przekonanie o sarmackim pochodzeniu przyczyniało się do integracji mieszkańców Rzeczpospolitej Obojga Narodów( zjednoczenie Litwinów i Rusinów). Było zatem swoistym tyglem narodowościowym.

Wiek XVII przynosi gwałtowny i intensywny rozwój kultury sarmackiej na ziemiach polskich. Rodzi się wówczas bardzo silne przekonanie, że tylko szlachta zasługuje na miano potomstwa Sarmatów. Owocuje to wytworzeniem się pojęcia „naród szlachecki”. Słynny historyk Janusz Tazbir twierdzi, że: „Był on pojmowany jako wspólnota przywilejów i stopniowo także wspólnota wyznania”. W ramach nasilonego ruchu kontrreformacyjnego, szlachta prawosławna czy protestancka zaczyna być postrzegana coraz bardziej nieprzychylnie. W tej sytuacji niedorzeczne wydaje się twierdzenie, iż świadomość wspólnych korzeni sarmackich jednoczy naród, szczególnie, że szlachta stanowi ok. 10 % całego społeczeństwa. Paradoksem jest także to, że mit sarmacki, służący najpierw zacieraniu różnic szlacheckich, później służy widocznemu różnicowaniu.

Myślę, że warto także zwrócić uwagę na wątek mitologiczny aspektu sarmackiego-widoczną inspirację starożytnym Rzymem, gdzie upatrywano wzorców zarządzania państwem. Republikański Rzym miał być bowiem wzorem dla polskiego parlamentaryzmu szlacheckiego. Dosyć powszechnym zjawiskiem było „dorabianie” sobie rzymskiej genealogii przez niektóre rodziny magnackie (przykładem może być znamienity ród Radziwiłłów). W XVII wieku Sejm i Senat staje się powodem do dumy, co szybko owocuje przekonaniem wśród szlachty o wyjątkowości i niezmienności tych form. Podstawową wartością staje się „złota wolność” a jej źrenicą zasada libertynizmu, która nakazuje zachowywać jednomyślność.
Sarmatyzm to też pozorna zasada równości: „Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie” , bo odnosi się tylko do równości politycznej, podczas gdy w sprawach ekonomicznych widać ogromne różnice. Szlachta rozpada się na dwie grupy: posesjonatów- posiadających posesje i tytuły oraz nieposesjonatów (gołotę , posiadającą tylko tytuły i nie mającą jakiegokolwiek majątku).

Bibliografia:
1) Janusz Tazbir, Państwo bez stosów. Szkice z dziejów tolerancji w Polsce w XVI i XVII w. Warszawa, 1967

niedziela, 19 kwietnia 2009

Pojęcie sarmatyzmu

Sarmatyzmem określa się ideologię i kulturę szlachty polskiej dominującą między końcem XVI a schyłkiem XVIII wieku. Legenda o pochodzeniu Polaków stanowi punkt wyjścia sarmatyzmu. Idąc tropem relacji starożytnych dziejopisarzy i geografów, historycy epoki renesansu utożsamili Polskę z Sarmacją a zamieszkujący ją naród z walecznymi Sarmatami. Część z nich osiedliła się nad Dnieprem i Wisłą, obracając w niewolników ludność miejscową. Dzisiejsza nauka jednoznacznie odrzuca tę tezę. Jednak ta fascynująca opowieść o początkach naszego narodu stała się podłożem ideologii akcentującej szczególne cechy szlachty polskiej oraz jej wyjątkową misję. Ideologia ta oparta była na mitotwórczej koncepcji dążenia do mocarstwowości, walki o przywileje stanowe, propagowała ideały szlachcica - rycerza i szlachcica - ziemianina, odznaczała się fanatyzmem religijnym (dewocja). Zakładała także przeciwstawienie zachodnioeuropejskiej kulturze wzorca narodowego w obyczajowości i stylu życia(stad niechęć do cudzoziemców). W literaturze możemy wówczas mówić o tzw. „baroku sarmackim” ( twórczość m.in. Wacława Potockiego (według niego Sarmata był to wojownik, który „wprzód w szabli niźli w zagonach dziedziczy”), pamiętniki J.Ch. Paska, H. Morsztyna, D. Naborowskiego, poezja ziemiańska A. Zbylitowskiego). Walkę z obskurantyzmem sarmackim ówczesnego piśmiennictwa podjęła publicystyka i literatura oświecenia. W dziedzinie kultury artystycznej i obyczajowości sarmatyzm zaznaczył się orientalizacją smaku(ubiory, broń urządzenia wnętrz itp.) oraz skłonnością do wystawności(bogate wyposażenia wnętrz kościołów i pałaców magnackich). Ze znacznymi zmianami w ideologii sarmackiej mamy do czynienia w XVII wieku. Wówczas obrona wolności państwa zaczęła przeradzać się w obronę przywilejów stanowych(nasza szlachta cieszyła sie wówczas największymi swobodami politycznymi. Było to przyczyna niechęci do wszelkich reform w państwie oraz poważnego nadużywania praw( słynne zerwanie sejmu przez Wacława Sicińskiego w 1652 roku na mocy prawa „liberum veto”).

Bibliografia:
1) Podręczna encyklopedia PWN, red. R. Burek, Warszawa 2002, s. 782.
2) T.Chrzanowski,Wędrówki po sarmacji europejskiej eseje o sztuce i kulturze staropolskiej,Kraków 1988.

Pojęcie sarmatyzmu na przestrzeni wieków

Wiek XVI-XVII
Pogląd głoszony przez kilku kronikarzy o rzekomo odmiennym pochodzeniu etnicznym szlachty polskiej i plebejuszy; wg niego szlachta polska miałaby rzekomo pochodzić od starożytnych Sarmatów. Rozpowszechniła się nazwa „Sarmacja” na oznaczenie ziem Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

2 połowa XVIII wieku
Mianem sarmatyzmu określano zespół negatywnych cech rozpowszechnionych w społeczeństwie szlacheckim takich, jak zatarcie granicy między wolnością a samowolą i swawolą, skłonność do anarchii, warcholstwo, życie ponad stan, samochwalstwo, prywata, podporządkowanie możnym przy zachowaniu pozorów równości szlacheckiej, uleganie wpływom obcym w języku, ubiorze i gustach przy jednoczesnej odporności na światłe idee płynące z zewnątrz, konserwatyzm społ. (komedia Franciszka Zabłockiego Sarmatyzm, jak również przysłowia: „Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”, „Zastaw się a postaw się”, „Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce”, „Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie” itd.).

Koniec wieku XVIII i początek XIX
Mianem Sarmaty określano wolnego lub walczącego o wolność Polaka, bez względu na jego przynależność stanową, a zarazem wiernego obyczajom i tradycjom staropolskim.

Współcześnie
Przez pojęcie sarmatyzmu można rozumieć całokształt zjawisk kulturowych i cywilizacyjnych wraz ze stylem życia, stereotypem zachowań i gustami estetycznymi oraz systemem i hierarchią wartości właściwymi szlachcie pol. w epokach późnego renesansu i baroku, a zwłaszcza te cechy, które nadawały pol. kulturze szlacheckiej tych epok swoisty, oryginalny i wyróżniający ją w kulturze i cywilizacji europejskiej charakter.


Bibliografia:
1) Słownik historii Polski,[w:] red. J. Maciszewski, Warszawa 1996, s.259-260.

Sarmatyzm - pojęcia kluczowe

1) Sarmacki mesjanizm - wiara w wyższość własnego narodu nabierała w sarmackim społeczeństwie cech religijnych. Polacy(których zaczęto utożsamiać wyłącznie z katolikami) mieli być nowym narodem wybranym, którego dziejową misją jest obrona Europy krzyża przed azjatyckim półksiężycem. Sarmacki mesjanim streszczał się więc w słynnym aczkolwiek patetycznym haśle: Rzeczpospolita - antemurale christianitatis( łac. 'przedmurze hrześcijaństwa').

2) Sarmacka ksenofobia - uzasadnioną dumę z osiągnięć narodu polskiego zastapiła w drugiej połowie XVII w. zwykła megalomania, czyli przesadne przekonanie o własnej wartości. Przejawiało się to głębokim przekonaniem o wyższości olskiego ustroju, prawa, obyczajowości, ubioru, języka czy ogólnie rzecz biorąc-całej kultury. Były to dobre podstawy do zakorzenienia się w narodzie polskim ksenofobii(niechęci do cudzoziemszczyzny i lęku wobec obcych), która bardzo szybko wyparła typowa dla Polaków tolerancję i otwartość wobec świata.

3) Sarmackie ceremonie - Polacy lubowli sie wówczas w pompatycznych ceremoniach. Do historii przeszedł m.in. słynny wjazd kanclerza Jerzego Ossolińskiego do Rzymu(1633). Polski magnat wkroczył do Wiecznego Miasta wraz z liczbą stu koni i wielbłądów przybranych w bajecznie bogate uprzęże. Zasiadała na nich szlachta w swoich narodowych strojach oraz egzotyczni jeńcy ze wschodnich wojen Rzeczpospolitej. Przed miastem podkuto konie złotymi podkowami tak przemyślnie, że gubiły je ku uciesze gawędzi na rzymskim bruku. Młodzież szlachecka rozrzucała garściami wśród tłumu złote monety, szumiały skrzydła husarzy i powiewały pawie pióra...

4) Sarmacki pogrzeb - przybierał on niezwykle bogata formę. Przygotowania do ceremonii pogrzebowych trwały czasem długie miesiące. W kościołach budowano specjalne rusztowania, na których ustawiano trumnę. Religijne uroczystości poprzedzał zwykle pochód, na którego czele jechał ktoś w zbroi nieboszczyka, odgrywający role zmarłego. Pochód ten kończył się w kościele, do którego ów "aktor" wjeżdżał konno, po to by zwalić się z ogłuszającym hukiem i chrzęstem na posadzkę. Miało to na celu podkreślić triumf śmierci nad ziemską potęgą i rycerskim męstwem. Zdarzało się, że ceremonie pogrzebowe trwały do 4 dni i kończyły się stypą, która niewiele miała wspólnego z powaga chwili i czesto przypominała zwykła hulankę. W pochówku takim uczestniczyły całe zrmie duchowieństwa, zwłaszcza jeśli zmarły był bardzo majętnym
człowiekiem.

5) Sarmacka sztuka - Sarmaci traktowali sztukę zwykle użytkowo. Miała ona utrwalać sławę rodu, głosić chwałę przodków i ich wielkie czyny. Dlatego w najwyższej cenie był portret. Dużą rolę w tamtych czasach odgrywał portret trumienny, związany ściśle z saramcką ceremonią pogrzebową. Portret taki umieszczany był w nogach trumny i zwykle porażał swoim upiornym realizmem. Malarz miał tak przedstawić zmarłego, by wyglądał jak żywy i sprawiał wrażenie, że bacznie obserwuje żałobników.


Bibliografia:
1) Stanisław Cynarski, Sarmatyzm-ideologia i styl życia, [w:] Polska XVII wieku, oprac. J. Tazbir, Warszawa 1974

sobota, 18 kwietnia 2009

Wywiad

Pracując nad tym blogiem, uznałyśmy za konieczne przeprowadzenie wywiadu z ekspertem w dziedzinie historii i miłośnikiem tegoż przedmiotu - profesorem Andrzejem Woźniakiem. Zapraszamy do pasjonującej lektury.

1. Które z elementów sarmackiej kultury, przetrwały do dnia dzisiejszego?
Odpowiedź nie jest łatwa. W jakimś stopniu jest ich wiele, ale różny jest wpływ tej kultury na zachowanie grup społecznych. Różna jest też ich ocena. Wymienię tylko niektóre z nich. Przede wszystkim należy wspomnieć o gościnności i kulturze przy stole zarówno w dobrym jak i w złym wymiarze. Zaliczyć to można odnoszenie się z galanterią do kobiet, ale też brak umiarkowania w spożywaniu alkoholu. Kolejnym elementem jest idea chrześcijańskiego przedmurza. Do naszych czasów zachowały też oznaki ksenofobii, bojaźni przed tym, co obce i nieznane. Często dostrzec można również ciągle zakorzenione w świadomości przekonanie o naszej wyższości, o tym, że jesteśmy najlepsi.

2. Co profesor sądzi o ustroju politycznym sarmackiej Polski? Czy miał on więcej plusów, czy może minusów?
Ocena ustroju Rzeczypospolitej sarmackiej zależy od okresu, który omawiamy. Do końca XVI wieku stan szlachecki mimo dużego zróżnicowania ekonomicznego i społecznego, był mocno zintegrowany ideologicznie. W jego rękach spoczywała władza Rzeczypospolitej, on wybierał króla, decydował o wojnie i pokoju, uchwalał prawa. Świetność sarmackiego pochodzenia stanowiła czynnik integrujący społeczeństwo. Potwierdzali to zarówno magnaci (Lubomirscy, Opalińscy), reprezentanci szlachty średniej (Pasek, Kochowski), jak i rody litewskie(Sapiehowie, Radziwiłłowie), a nawet twórcy pochodzenia mieszczańskiego (Jan Jurkowski). „Złota wolność” nie oznaczała jeszcze bezgranicznej i prowadzącej do anarchii wolności, lecz wyznaczała granice władzy królewskiej, zabezpieczała państwo przed absolutyzmem. Miało temu służyć 21 artykułów henrykowskich. Wtedy jeszcze wolny szlachcic posiadał mocna zakorzenione poczucie godności osobistej. Zmiany nastąpiły po rokoszu Mikołaja Zebrzydowskiego(1606-1609), który wzmocnił, w przekonaniu szlachty jej przeświadczenie o odrębności kulturowej i politycznej. Ugruntowało to ideę wolności tego stanu. Od tego czasu, jak pisze prof. Janusz Tazbir, każdy szlachcic „ nosił koronę monarszą za kontuszowym pasem”. Narastała ksenofobia, a nawet wrogość do Anglików, Włochów, Francuzów, Niemców czy Rosjan. Jedną z cech charakterystycznych tego okresu sarmatyzmu była idea mesjanistyczna. Polska miała być przedmurzem całego chrześcijaństwa. Przedstawiano ją jako bastion wolności chroniący chrześcijaństwo przed azjatyckim despotyzmem (tatarsko-tureckim i moskiewskim). Nasz ustrój prawa i wolności szlacheckie miały być pod szczególną opieką Opatrzności, a Polacy narodem wybranym przez Boga. Znany kompozytor muzyki religijnej, franciszkanin Wojciech Dembołęcki dowodził nawet, ze praojcowie ludzkości rozmawiali w raju z Bogiem po polsku, a Korona Polska jest spadkobierczynią tradycji Królewskiej Starego Testamentu.

3. Jak rządy Sarmacji wpłynęły na dalsze losy Polski? Paradoksalnie, jeszcze w XVI wieku liczące się w Europie, a W XVII wieku ratująca ją przed obcym panowaniem Rzeczpospolita, już na przełomie XVII/XVIII w. zaczęła chylić się ku upadkowi. Zwycięstwa i podboje Polskie na wschodzie z XVI w. i pierwsze połowy XVII w. nie doprowadziły do zmian ustrojowych i gospodarczych. Polska pod wpływem kultury sarmackiej nie tylko refendalizowała się, ale i na swój sposób orientalizowała. Umocniła się prowadząca do anarchii sejmokracja. Wykorzystała to Rosja, która wyciągnęła właściwe wnioski z zagrożenia ekspansją zachodu. Pod wpływem reform Piotra Wielkiego i jego następców przeistoczyła się ona w potęgę. Nastąpiło odwrócenie ról, w jakich dotychczas występowały oba te kraje. Od tego momentu Polska widziana była jako zaścianek parafiański, irracjonalny i kłótliwy, który wymaga rozbiorowej kurateli sąsiadów. Zasada „szlachta na koń wsiądzie … i jakoś to będzie” nie zadziałała. Regularna wojska zaborców okazały się skuteczniejsze.

4. Które z charakterystycznych cech sarmackich uważa profesor za najbardziej negatywne?
Znów będzie tu trochę uproszczenia. Bo co w pewnym okresie jest pozytywne, to z dzisiejszego punktu widzenia może być już negatywne i odwrotnie. I tak patrząc na kulturę sarmatyzmu, jako grzech pierwszy widzę aktualną do dziś ksenofobię, dalej nietolerancję i dewocyjną, a nawet dekoracyjną religijność. Kolejne, to przepych sięgający do egzotyki orientalnej i życie ponad stan wg zasady „zastaw się a postaw się”. Inne wady to pycha, głupota polityczna, buta i brawura. Przerodziło się to z biegiem czasu w warcholstwo i nihilizm.

5. Gdyby mógł profesor wskazać wartości, które pozostawiła po sobie kultura sarmacka, co by to było? Sarmatyzm w swojej czystej XVI-wiecznej postaci nie był niczym złym. Takie hasła jak wiara w Boga, uczciwość, duma, odwaga, równość i wolność są doceniane do dziś. Jednakże już samo założenie o wyjątkowości naszego narodu (Słowian, Polaków), jak każda doktryna tego typu z czasem musiała doprowadzić do wynaturzeń.

6. Co było najważniejsze dla szlachcica-sarmaty? To zależy przede wszystkim od okresu historycznego. Jeszcze w XVI wieku Sarmata kojarzony był z męstwem, odwagą, cnotą, wolnością osobistą, równością szlachty wg zasady „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”. Do cech tych zaliczyć można było również tolerancję religijną, czego dowodem jest Konfederacja warszawska z 1573 roku. Już w wieku XVII szlachcic- rycerz przemienił się jednak w szlachcica- ziemianina. Wtedy to zaczęło się szerzyć prostactwo, zabobonność, nietolerancja religijna czy ksenofobia. Pojawiła się również anarchia. Zmieniły się priorytety szlachty. Sarmatyzm rycerski przekształcił się w sarmatyzm ziemiański. Wyznacznikiem sarmackości stało się posiadanie gniazda rodowego - dworu szlacheckiego. Coraz ważniejsze były również dworskie stroje, przepych oraz huczne biesiady.

7. Sarmaci dużą uwagę przywiązywali do tradycji, świąt czy wszelkiego rodzaju ceremonii. Czy w tym aspekcie można natknąć się na coś zaskakującego, wartego zapamiętania?
Jeśli powoływali się na starożytne, czy tez biblijne pochodzenie to musieli odwoływać się do tradycji i świąt oraz kultywować ceremonie dworskie. Na tym polegał konserwatyzm dworski. Ale należy zaznaczyć ich wpływ na obyczaje i kulturę Rzeczypospolitej. Podkreślana jeszcze w XVI wieku zasada równości szlachty w myśl powiedzenia „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie” nie pasuje w żaden sposób do XVII-wiecznej pogoni za tytułami. Zaczęła obowiązywać zasada „szlachcic bez tytułu, jak pies bez ogona”. Strój polskiego szlachcica był długi i bardzo barwny. Barwa ta miała duże znaczenie, najmożniejsze rody chadzały w strojach karmazynowych czy szkarłatnych. Stąd pochodzi właśnie znane określenie „karmazynowa szlachta”. Ważne były również buty dużo mówiące o ich posiadaczu. Również w odniesieniu do nich powstało powiedzenie „poznasz pana po cholewach”. Szlachta cieszyła się dużą ilością wolnego czasu, który wypełniała polowaniami, wizytami towarzyskimi, czy grą w karty. Cieszyła się z dobrobytu, nie bez uzasadnienia jest więc powiedzenie wszystkim bardzo dobrze znane: „za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”. Uczestnictwo w ucztach zobowiązywało do rewanżu, a drobną szlachtę nie zawsze na to było stać, więc aby sprostać oczekiwaniom wielu ludzi zapożyczało się u magnatów. I tutaj również pojawiło się kolejne powiedzenie odzwierciedlające zwyczaje sarmackie: „Zastaw się, a postaw się”. Bardzo bogatą formę przybrał również obrządek pogrzebowy. Szlachta już za życia przygotowywała sobie tą ceremonię, chociażby poprzez sarmacki portret trumienny, czy też specjalne rusztowanie, na który kładziono trumną po śmierci danego szlachcica. Pogrzebowe uroczystości poprzedzała zwykle procesja, na czele, której jechał konno ktoś w zbroi zmarłego. Po wjeździe konno do kościoła osoba ta z ogłuszającym hukiem osuwała się na posadzkę. Przedstawiano w ten zdumiewający sposób tryumf śmierci nad ziemską potęgą i rycerskim męstwem. Uczta pogrzebowa nie zawsze miała wiele wspólnego w powagą chwili i zwykle przeradzała się w zwykłą biesiadę.

8. Badają rękopiśmienne księgi „silva rerum” zdajemy sobie sprawę, że stanowią one dzisiaj jedno z głównych źródeł naszej wiedzy o Sarmatach. Dlaczego stały się one tak popularne wśród szlachty i chętnie przez nich tworzone? Duża cześć szlachty reprezentował bardzo niski poziom kultury umysłowej. Wojny XVII i początków XVIII wieku zniszczyły część szkół, co przyczyniło się do obniżenia poziomu nauczania. Znaczna część mieszkańców Rzeczypospolitej nie umiała czytać ani pisać. Miało to odbicie w literaturze pięknej. Rozwijała się jednak poezja dworska (Morsztyn), czy pamiętnikarstwo (Pasek). Upadło piśmiennictwo, drukowano przeważnie księgi religijne oraz kalendarze z dniami feralnymi i przepowiedniami. N początku XVIII wieku tylko 10% drobnej, 60% średniej i 70% bogatej szlachty mogło pochwalić się umiejętnością czytania i pisania. Księgi „silva rerum” były tworzone z myślą o utrwaleniu ważnych informacji, które nie przetrwał by dzięki ustnym przekazom. Zapisywano daty narodzin, zgonów, ślubów czy innych wydarzeń. Pojawiały się tam przepisy domowe, różne porady gospodarskie. Dzięki tym, z pozoru mało ważnym zapiskom, wiemy dużo na temat codziennego życia Sarmaty, czego nie dowiedzielibyśmy się ze zwykłych dokumentów czy też wierszy tworzonych przez poetów. Dla sarmackiego społeczeństwa księgi te stanowiły zbiór ważnych informacji, przydatnych w różnych sytuacjach życia codziennego. Jest to jeden z głównych powodów tak dużej popularności dzieł tego typu w okresie baroku.

9. Dlaczego Polacy tak bardzo utożsamiali się ze starożytnym plemieniem Sarmatów?
Poszukiwanie korzeni narodu i państwa w starożytności antycznej, czy biblijnej nie było w tym czasie osobliwością tylko polska. Podobne tendencje spotykamy w historiografii francuskiej, angielskiej czy ruskiej. Rzeczpospolita zyskiwała dzięki temu rangę ustroju idealnego. Wszystko, co dawne, starożytne, przynależne do czasów antycznych stawało się godne naśladowania, stawało się wzorem. Tak kształtował się kult dawności i rodzimości. Idea sarmackiego pochodzenia pozwalała zamykać się na wpływy z zewnątrz. Doprowadziło to do obawy przed możliwością przenikania do kraju zachodnich wzorców absolutystycznych. W XVII wieku szlachta uważała swoje sarmackie pochodzenie za zaszczytniejsze i godniejsze od innych.

10. Często porównuje się ustrój sarmackiej Polski do republikańskiego Rzymu czy greckiego polis. Czy zdaniem profesora ma to swoje uzasadnienie? Myślę, że nie chodzi tu o czyste porównywanie tych ustrojów, a raczej o powoływanie się szlachty polskiej na wzory republiki rzymskiej i greckich polis. Chodziło o idee demokratyczne ustroju Rzeczypospolitej uważane za najlepsze na świecie. Podstawą miały być artykuły henrykowskie, a od połowy XVII wieku również liberum veto. Każdą próbę ich naruszenia traktowano jako zamach na wolność szlachty, a więc jak największą zbrodnię.


Rozmawiały: Anna Góra & Ewelina Broczek


Mgr Andrzej Woźniak- studiował nauki polityczne oraz historię na Uniwersytecie Wrocławskim, ukończył także podyplomowe studia w zakresie prawa i filozofii. Nauczyciel historii, wiedzy o społeczeństwie i podstaw prawa w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Bierutowie, gdzie pracuje od 1980 roku. W latach 1998-2006 Radny Powiatu Oleśnickiego; w latach 2002-2006 przewodniczył jej Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Prezes Zarządu Oddziału ZNP w Bierutowie.

piątek, 17 kwietnia 2009

Jan Andrzej Morsztyn

Herb rodu Leliwa, z kórego wywodził się Morsztyn. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Andrzej_Morsztyn










Jan Andrzej Morsztyn herbu Leliwa (ur. 24 czerwca 1621, zm. 8 stycznia 1693 w Paryżu) – polityk, poeta, podskarbi wielki koronny, przywódca stronnictwa profrancuskiego, czołowy przedstawiciel polskiego baroku dworskiego, marinista.

Portret Jana Andrzeja Morsztyna http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Andrzej_Morsztyn











Jako Poeta rzadko poruszał w swoich utworach sprawy społeczne. Ich ech można dostrzec w kilku zaledwie utworach wymierzonych przeciwko szlachcie. Przedstawione tam obrazy sarmatyzmu są niezwykle trafne, poruszające istotę rzeczy. Morsztyn prezentuje zwyczaje sarmackie w sposób bezpośredni, nie boi się poruszać problemów drażliwych, kompromitujących sarmackie społeczeństwo. W jednym z utworów „Pieśń w obozie pod Żwańcem 1653” sparodiował żołnierską pieśń bojową. Jej tradycyjna forma „Bracia, bracia, do koni” została przekształcona w pijacki apel. Obnażona w tym utworze została jedna z największych wad sarmackich- pijaństwo. Autor nie wzywa do koni, a do spożywanie wysokoprocentowego trunku:

„Bracia, bracia, do koni!
Już flaszka na stole!
Dopadszy szklanej broni
Wpadnijmy w pole”

W wierszu „Pospolite ruszenie 1649” napisanym po klęskach Polaków pod Żółtymi Wodami, Korsuniem i Piławcami Morsztyn z ironią wykorzystał motto z Horacego: „Brzemienne góry myszkę urodziły”. Pojawiła się tak krytyka polskiego sejmu, brak jego zaradności w sprawach politycznych i brak dbałości o dobro kraju. Autor twierdzi, że sejm nie potrafi prowadzić owocnych negocjacji czy rozmów. Dla dobra Polski postawa władz powinna być bardziej stanowcza, bo tylko dzięki temu możliwe jest zapewnienie pozytywnych rozwiązań wszelkich sporów i problemów.

„POSPOLITE RUSZENIE 1649”
Parturiunt montes, nascetur ridiculus mus

Brzemienne góry myszkę urodziły, Mały deszcz chmury okropne spuściły. Syn wprzód hetmański z przebraną drużyną Od lekkiej ordy i od chłopstwa giną: Burzy się ociec, następuje gwałtem Wszytkiego wojska - ginie tymże kształtem. Już nie peć, wszytka Korona do koni, Aż ich widzimy w domu bez pogoni. Teraz król idzie: o Boże wysoki, Wodzu zastępów, poszczęść jego kroki I daj, że brzydkiej zbroniwszy niewoli, Serca poddanych zwycięstwem zniewoli. A ty, o królu, chcesz-li dobrą sprawę Widzieć, złącz z wielką pieczęcią buławę. Wy zaś, ziemianie, rozwiążcie swe mieszki Jak w Sandomierzu podczas świętej Pryszki, Bo co to pragniesz spólnego ruszenia, Porachuj się sam i spytaj sumnienia, A rzeczesz, widząc serce, rząd i siły: I te by góry myszkę urodziły.



Najbardziej wyraziście Jan Andrzej Morsztyn przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie w gniewnym i dramatycznym wierszu „Non fecie taliter ulli nationi”:

„Żadnej krainie Bóg nie błogosławił
Tak jako Polszcze, bo choć ją postawił
Wśród nieprzyjaciół krzyża zbawiennego,
W całości dotąd jest z obrony jego;
Stąd ma i sławę, bo postronni wiedzą,
Ze za jej strażą w bezpieczeństwie siedzą.
Do sąsiadów też chleba nie biegamy
Prosić, owszem im swego udzielamy.
Czegoż chce więcej ta kraina z nieba,
Mając dość sławy, obrony i chleba?
Rządu potrzeba!”

Wizerunek Jana Andrzeja Morsztyna
http://univ.gda.pl/~literat/morsztyn/index.htm











Morsztyn bardzo irytował się poruszając sprawy polityczne, niechętnie podejmował też ten temat w swojej twórczości. Jedna, gdy zdarzyło mu się zawrzeć nawiązanie do polityki jego stwierdzenia i opinie były niezwykle trafne. Poeta był świadom obyczajowej drażliwości niektórych aspektów kultury sarmackiej. Nawiązanie do pijaństwa czy samowoli szlachty pojawiały się w jego dziełach, obmarzając najpowszechniej znane wody społeczeństwa. Nie szukał Morsztyn w tej dziedzinie jednak posłuchu, nie przejmował się krytyką. Pisał przede wszystkim dala siebie, ale również liczył na czytelnika dojrzałego do krytyki i światłego.

Szymon Starowolski

Notka biograficzna
Szymon Starowolski (1588–1656) był historykiem, pisarzem, poetą i kaznodzieją. Jest autorem przeszło 60 pism polskich i łacińskich dotyczących historii, polityki, teologii, moralistyki, muzyki, obszernych zbiorów kazań, słowników pisarzy i mówców. W tomie zebrano fragmenty z pism historycznych: Strawa historyczna, Setnik pisarzy polskich, który jest pierwszą próbą napisania historii literatury polskiej, Wojownicy sarmaccy, Żywoty biskupów krakowskich, Nagrobki Sarmatów. Są tu także teksty publicystyczne, jak Dwór cesarza tureckiego, Prawy rycerz, Zguba ojczyzny – stacyja, panegiryki i kazania oraz satyra polityczno-społeczna Prywata Polską kieruje (1632).


Okładka książki "Wojownicy sarmaccy"
www.atticus.pl
Komentarz:
Tytuł oryginału: "Sarmatiae bellatores" z roku 1631. Prezentowane dzieło gromadzi 130 biogramów władców i rycerzy polskich, zaczynając od Mieszka I, a na Stefanie Chmielnickim kończąc. Układ pojawiających sie postaci jest chronologiczny i podzielony na dwie części: 1 - władcy, 2 - wojownicy. Wśród najbardziej znanych biogramów osób należy wymienić: Bolesława Chrobrego, Bolesława Krzywoustego, Bolesława Śmiałego, Kazimierza Sprawiedliwego, Władysława Łokietka, Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełło, Zawiszę Czarnego, Kazimierza Jagiellończyka, Stefana Batorego, Stanisława Żółkiewskiego i Karola Chodkiewicza. Dzieło zawiera także ilustrowane kopie oryginału, a całość poprzedzona jest obszernym wstępem, w którym zawarte są informacje na temat: 1. Tradycje biografistyki polskiej, 2. Główne przejawy działalności Starowolskiego-biografa, 3. Koncepcja historyczna i literacka "Wojowników sarmackich" i osiągnięcia pisarza, 4. Uwagi edytorskie.



Szymon Starowolski i jego poglądy na temat trzech stanów Rzeczypospolitej

Kim był Szymon Starowolski i jaki związek miała jego osoba z sarmatyzmem? Chcąc odpowiedziec na to pytanie najlepiej zacząć od przedstawienia samej postaci. Szymon Starowolski (1588-1656) był polihistorem, poetą, kaznodziją. Syn ubogiego bojara spod Prużany, lata młodzieńcze spędził w otoczeniu J. Zamoyskiego; jako opiekun synów magnackich podróżował po Europie. W 1620 pracował jakosekretarz J.K.Chodkiewicza. Ukończył studia na Akademii Krakowskiej. Za namową bpa. J. Zadzika przyjął w 1639 r. święcenia kapłańkie, pod koniec życia został kanonikiem katedry wawelskiej.

Starowolski był pisarzem ruchliwym, ogłosił przeszło 60 pism pol. i łac. z zakresu historii, polityki, teologii, moralistyki; autor obszernych zbiorów kazań; swoją twórczością pragnął służyć aktualnym potrzebom Rzeczypospolitej; głosił pochwałę Polski za granicą, krytykował wady obyczajowe i polityczne szlachty i duchowieństwa, ujmował się za uciskanym chłopem. Z zainteresowań dla dziejów piśmiennictwa ojczystego wyrosły dwie prace: De claris oratoribus Sarmatiae oraz Monumenta Sarmatarum, zbiór napisów na nagrobkach polskich. Te pierwociny historiografii literackiej wyrosły z ogólnego zainteresowania tradycją i kulturą narodową, z potrzeby samookreślenia wobec Europy, z wyraźnego w całym baroku kultu rodzimości.

Starowolskiego interesowała szczególnie problematyka obyczajów polskich. Jego poglądy i obserwacje obyczajowe wyrażone zastały w wielu dziełach, szczególnie w ogłoszonych pod koniec życia programowych syntezach: Arka Testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne… oraz Reformacja obyczajów polskich, płynęły z określonego rozumienia państwa jako całości. W Reformacji obyczajów… Starowolski uznaje, że państwo opiera się na trzech stanach. Szlachta sprawuje rząd i broni Rzeczypospolitej, duchowieństwo kieruje rozwojem religii, obyczajowości i moralności społecznej, pospólstwo natomiast przez uprawę roli i rzemiosła utrzymuje ów organizm. Podział ten nie podlega dyskusji, ponieważ jest to ostateczny rezultat przedwiecznej decyzji Boga, a nie umowa społeczna. Tak oto Starowolski motywuje ów podział:

„Natura z woli Bożej jedne ludzie do posłuszeństwa, a drugie do rozkazywania stworzyła, i te do posłuszeństwa obróciła, które rozumem małym opatrzyła, a owe do rozkazywania, którzy w rozumie i w cnocie przodek przed drugimi mają”.

Zauważa on także w warstwach kierujących rządem i moralnością społeczną proces upadku i rezygnacji z podtrzymywania tradycji „świętych przodków”: upada „vera nobilitas”, czyli szlachectwo oparte na wewnętrznych wartościach jednostki. Starowolski uważał, że „vera nobilitas” to dziedzictwo, które wymaga potwierdzenia, ale nie w urzędzie, lecz na forum publicznym i wojennym:

„Gdy się tedy szlachectwem chlubimy, nie swem dobrem, ale cudzym, nie swą, ale cudzą ozdobą się zdobimy i chlubimy, która jako cudza suknia albo pożyczana rychlej nam sromotę niż poczciwość uczyni, jeśli sami własnej ozdoby i poczciwości skądinąd szukać nie będziemy. Bo szlachectwo stałej konfirmacji, by nie wywietrzało, potrzebuje, nie od króla ani od Rzeczypospolitej, ale od własnej cnoty i dzielności, którą byśmy się oświadczyli przed wszystkimi, że nie odstępujemy od zacności przodków naszych”.

Tak samo ostro ocenia Starowolski stan duchowny, który według niego nie spełnia swoich zadań. Chcąc przywrócić „utraconą”- jak sądził- harmonię współżycia, przypomina szlachcie, że dawniej panowie nazywali poddanych dziećmi i nie słychać było, „żeby ich nazywali natenczas takiemi a takiemi synami, chłopami i niemymi bestiami i inszymi obrzydliwymi tytułami”. Duchowieństwu natomiast przedstawia ewangeliczne metafory owiec i wilków, pasterzy i stada. Starowolski chciałby widzieć współczesność jako zbiór ludzi ściśle realizujących powołanie stanowe, by w ten sposób zajaśniała wartość ustroju.

Wielokrotnie rozprawia się on z dworskimi wzorami kultury, sprzecznymi z chrześcijańską surowością i sarmacką tradycją; wysokie mniemanie o powołaniu jednostki zmusza go także do poprawiania Skargi, kiedy opierając się na jego dziele (Żołnierskie nabożeństwo), tworzy wizerunek Prawego rycerza. Obrońca chrześcijańskiej Rzeczypospolitej to nie żołnierz, lecz rycerz, „bo ten, co żołd bierze - wyjaśnia autor - zwie się żołnierzem od włoskiego słowa <> i już nie ma tej prerogatywy co rycerz, bo duszę swoją za grosz sprzedaje, kto mu jeno zapłaci, a rycerz tylko swojej Rzeczypospolitej broni, sumptem tym, który ma z majętności swojej”.

Trzy stany Rzeczypospolitej to temat często poruszany przez Starowolskiego. To właśnie sytuacja jaka panowała wtedy w państwie, gdzie istniał taki podział, a nie inny, gdzie szlachta pełniąc najważniejsze role ciągle przypominała o swoich prawach, prowadziło do ciągłych przemyśleń na ten temat. Przemyśleń i często także krytki…

Bibliografia:
1) Hernas Cz., Barok, Warszawa 1972, s.298-306.
2) Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny N-Ż, wyd. 3, t.2, Warszawa 1985.

wtorek, 14 kwietnia 2009

Adam Władysławiusz i jego krytyka Sarmatów

Do grona poetów poruszających tematy związane z Sarmacją należał również Adam Władysławiusz. W jego wierszach pojawia się program krytyczny dotyczący dyskusji metafizycznej o człowieku, a także dyskusji społecznej. W pierwszym aspekcie wyraża nieufną postawę wobec nowości. Tradycjonalizm literatury Władysławiusza jest wyrazem niechęci wobec nowych programów społecznych czy politycznych. Jest to postawa bardzo charakterystyczna dla sarmatów popierających kontrreformacje. Autor najwyżej za wszystkich wartości cenił wolność tak istotną przecież dla wszystkich sarmatów. Temat ten zawarty jest w wierszu „Nic lepszego nad wolność”:

„Nic lepszego nad wolność”

Zilk z chartem gdy sia trasili,
O przypadkach splytkowali.
Pyto zilk w te słowa charta:
- Przecz twa szyja tak łotarta?
Chart: - A to mię za nię wiąże pan,
Lecz sia dobrze u niego mam.
Zilk: - Wole sia szpetnie mieć na woli (wolności),
niźli nolepsiej w niewoli.

Najlepiej jednak ten postulat został przedstawiony Przez Władysławiusza w utworze „Wzdychanie obywatelów niektórych miast” gdzie odsłania się również echo tradycjonalizmu. Krytykowana jest bierność rady miejskiej, która nie potrafi zapewnić odpowiedniego bezpieczeństwa, zadbać o miasto. Wiersz jest zbiorem narzekań chłopskich:

„Wzdychanie obywatelów niektórych miast”

Niestetyż, że nas dają na łup starostowie
Niezbożnym podstarosciom, co tylko na łowie
Pieniędzy wiek swój trawią, na nas podbijając
Rzeczy nowe i krzywdy nieznośnie działając.

„Rzeczy nowe”, o których mówi autor to po prostu wprowadzone do polityki nastało bezprawie, samowola sarmacka wymijająca ustawy i porządki, na których jeszcze niedawno opierała się samowola miast królewskich. Zdaniem Władysławiusza państwo, aby dobrze funkcjonować musi byś zarządzane przez jedną osobę, w przeciwnym razie odpowiedzialność ze wszelkie działania będzie rozproszona. Monarchizm poety jest przekonaniem o potrzebie porządku w społeczeństwie, opartego na prawym zabezpieczeniu swobód stanowych, które są zbyt wykorzystywane przez szlachtę:

„Na domowy rząd”

Pięknie tak rząd, gdzie jeden panuje,
Ginie zaś wszystko, gdzie ich wiele rozkazuje;
[…]
Bo to jest jednego
Pana rząd rozkazywać.

Adam Władysławiusz krytykuje Sarmację za jej samowolę, wykorzystywanie swoich uprawnień i wolności. Uważa, że szlachta podchodzi mało odpowiedzialnie do władzy, przywileje , które miały służyć państwu, stały się jego zagrożeniem.

Bibliografia:
1) Czesław Hernas, Barok, Warszawa 1980

poniedziałek, 13 kwietnia 2009

Twórczość Piotra Skargi

Realizując temat Sarmatyzmu w literaturze baroku warto przyjrzeć się osobie i pismom Piotra Skargi. Był on jezuitą, teologiem, pisarzem, czołowym polskim przedstawicielem kontrreformacji, kaznodzieją nadwornym Zygmunta III Wazy, rektorem kolegium Jezuitów w Wilnie, pierwszym rektorem Uniwersytetu Wileńskiego. Walce o jedność Kościoła, o wzmocnienie władzy i reformę obyczajów w państwie podporządkowana była działalność Skargi i jego twórczość pisarska, bogata i różnorodna, sięgająca do podstawowych zagadnień religii i socjologii. Wielokrotnie atakował on tzw. konfederację warszawską, zapewniającą różnowiercom swobodę działania, co wskazuje na charakterystyczną dla Sarmatów polskich nietolerancję. Wysiłki Skargi rozdzielone są między dwa cele - stworzenie fundamentalnej jedności Kościoła przez polemikę i działalność antyheretycką oraz przemiana wewnętrzna Kościoła po soborze trydenckim. Pisarz ten dąży także do obrony podstawowych zasad katolicyzmu jako systemu religijnego. Służą temu Żywoty świętych(1579) i Roczne dzieje kościelne(1603). Skarga bronił szczególnie Towarzystwa Jezusowego, którego gwałtowny rozwój po soborze trydenckim niepokoił nie tylko heretyków. Bronił tez dorobku polskiego katolicyzmu i unii brzeskiej, która rozszerzała jedność Kościoła na kresy wschodnie( było to zgodne z przekonaniem polskich Sarmatów, że mają prawo do ziem rusko-litewskich). Skarga chciał gruntownej analizy kultury społecznej, która miała ulec przemianie. W tą ideę jest uwikłana cała jego twórczość, która wiodła nieuchronnie do kolizji ze szlachtą, której system kulturowy został zaatakowany u podstaw. W utworze pt. Wsiadane na wojnę Skarga pisze:

Nic szlachetnego, nic żołnierskiego nie poczynają, krew tylko domową i braterską rozlewać umieją. Nie najdziesz u wielu szlachciców zbroję, konia dobrego i gotowości na pospolitą potrzebę. Rzadki barzo, co by na to pamiętał, a dom swój i stan swój zbroją i koniem opatrzył. Na wozach się włóczą, jazda wszytka, którą była ta korona najwięcej sławna i nieprzyjaciołom straszliwa, ustawa. Do wozów konie najlepsze obracają, żadnego im i sobie do boju ćwiczenia nie dając.

W różnych wersjach ten pamflet na szlachtę powraca w Kazaniu ósmym sejmowym, w Żołnierskim nabożeństwie, w kazaniach obozowych. Uczniami Skargi byli plebejusz Jan Jurkowski oraz polihistor Szymon Starowolski, którzy w widoczny sposób kontynuują myśl swego nauczyciela.

Piotr Skarga, fragment obrazu Jana Matejki Kazanie Skargi












Skarga przyznaje sobie szczególne uprawnienia krytyczne, jakie przystoją człowiekowi widzącemu więcej niż inni, bogatszemu o nadświadomość, jaką Bóg dawał prorokom. Postawa profetyczna Skargi ukształtowana jest na wzorach Starego Testamentu. Skarga umiał z niezwykłą siłą wyrażać obraz destrukcji społecznej w wieszczych wizjach przyszłości Polski, której społeczność nie poddała się przemianie, nie dokonała wielkiej odnowy. Skarga dostrzega tylko jedną możliwość naprawy społeczeństwa i państwa: w odnowionym katolicyzmie, bowiem katolicyzm jest wyznaniem i teorią spajającą społeczeństwo, wyznania niekatolickie prowadzą do rozbicia społeczeństwa( „towarzystwo ludzkie rozrywają”). W rezultacie Kazania sejmowe mówią o nieuniknionej groźbie upadku. Skarga neguje szlachtę jako warstwę rycerską, przekreśla jej wartość obywatelską, kiedy przypomina „te słowa bystre i głupie”: „urodziłem się wolnym szlachcicem, nie boję się nikogo, i króla samego, który mi nic nad prawo uczynić nie może”.
W przyjętych założeniach rysował się wzór jednostki i społeczeństwa; o harmonii stanowego organizmu decyduje sprawność stanu szlacheckiego. Skarga zdaje sobie sprawę z tego, że sarmacka szlachta zgubi Polskę. Usiłuje on zatem przekształcić ten stan na fundamencie prawdy objawionej. Jest on pewien, że jeśli do tego nie dojdzie, stanie się to:

I wziąwszy garniec gliniany, a zwoławszy was wszystkich uderzyłbych go mocno o ścianę w oczach waszych , mówiąc: „Tak to was pogruchocę mówi Pan Bóg, jako ten garniec, którego skorupki spoić się i naprawić nie mogą”

(Kazanie ósme)
W Kazaniach sejmowych Piotr Skarga dokonuje ataku na kulturę opartą na zachwianych proporcjach stanowych. W Pobudkach kreśli on następującą wizję:

Tą waszą pychą i tym dostatkiem, którymeście się podnieśli, i drugimi gardzicie, i o samego Pana Boga nie dbacie, poginiecie i bogactwa wasze pobiorą, i wydra, i do wielkiej nędzy przyjdziecie. Ten pokój i próżnowanie, które macie, w wielkie się wam kłopoty i pracę obróci. To okrucieństwo, które nad poddanemi czynicie, siebie bogacąc, a one wyniszczając, na was się obróci. Wpadniecie w okrutne ręce nieprzyjaciół waszych, którzy was uciskać będą gorzej, niżeście wy poddane uciskali: którzy jarzmo Żelazne na was włożą, i nie dadzą wam odpocznienia we dnie i w nocy. Rano rzeczecie:- a rychłoż będzie wieczór? W nocy dnia pragnąć będziecie, dla ciężkości waszej nieustannej.

Czy kreślona z taką ostrożnością wizja zniszczenia szlachty, a wraz z nią państwa i narodu, za które szlachta jest odpowiedzialna, była środkiem skutecznym? Skarga odsłania nowe oblicze Boga- groźne, surowe, nieprzebaczające. Jest to Bóg, który realizuje straszne proroctwa do końca. Na wzór absolutnej władzy Boga, Skarga budował w Kazaniach sejmowych wzorzec władzy monarszej w Polsce, postulując, by stany(szczególnie szlachecki) były podporządkowane królowi na zasadzie „usługowania albo subordinarii członków” jednego organizmu.

Sejm walny, Drzeworyt, 1619 do: Twórczość Skargi










Wiele miejsca Skarga poświęca na rozważanie żołnierskiego morale( Żołnierskie nabożeństwo, Czasu wojny do modlitwy pobudka…) Określa on trzy cele, dla których walczy żołnierz. Są to w kolejności: służba ojczyźnie, Kościołowi, w końcu nabywanie sławy i wysługi. Przypomina o konieczności udziału w wojnach sprawiedliwych(obronnych) i tych podejmowanych przez króla. Szczególnie zachęca do udziału w wojnie „najbezpieczniejszej”( w sensie moralnym), tj. w wojnie „na Turki, pogany i inne niewierne Krzyża św. I Kościoła Bożego nieprzyjaciele”. Militarną aktywność polskiego rycerstwa kieruje więc na wschodnie kresy.

Według Skargi nowy rycerz chrześcijański musi bronić wartości patriotycznych i religijnych. W warunkach polskich, tj. w sytuacji „przedmurza chrześcijaństwa”(antemurale christianitatis), ustala się przekonanie, że jest to jedność wartości, jaką reprezentuje naród postawiony w najgroźniejszym punkcie strategicznym wojny krzyża z półksiężycem, a więc naród wybrany.

Podsumowując, Piotr Skarga w swojej twórczości krytykuje sposób życia szlachciców Sarmatów, ostrzegając, że zgubią naród. I nie ma się tu co dziwić, bo jak tu nie krytykować ich pijaństwa, swawoli, hulaszczego i beztroskiego prowadzenia się, gdy nad Polską zbierają się czarne chmury a wróg już nam depcze po piętach…

Bibliografia:
1) Czesław Hernas, Piotr Skarga [w:] Barok, Warszawa 1972

Mikołaj Sęp Szarzyński

Mikołaj Sęp Szarzyński herbu Junosza (ur. około 1550 w Przemyślu, zm. około 1581) – polski poeta przełomu epok renesansu i baroku, piszący zarówno w języku polskim, jak i w łacińskim, tłumacz Ludwika z Grenady; najznakomitszy obok Jana Kochanowskiego twórca literatury staropolskiej.
Powszechnie uważany za prekursora polskiego baroku (czasem nazywany tym mianem wspólnie ze Sebastianem Grabowieckim) i bodaj najwybitniejszego przedstawiciela nurtu metafizycznego w poezji polskiej tego okresu. Autor liryków patriotycznych, refleksyjno-filozoficznych sonetów, pieśni, epitafiów i erotyków utrzymanych w duchu manieryzmu.

W swoich utworach prezentował przekonanie typowego szlachcica XVI wieku. Sarmaci dopatrywali się, bowiem w Polakach narodu wybranego przez samego Boga. Uważali, że siła Polski jest dziełem Pana, w nim pokładał wiarę w jej losy, kraj uważali za chrześcijańskie przedmurze. Jest to mesjanizm sarmacki, uwidacznia się on w następujących utworach:

Pieśń I (Na psalm Dawidów XIX)
Nieba machina tak zgodnie sprawiona,
Że mądrość Pańska, że moc nieskończonaA
Wiecznie ją rządzi, woła; a po wielkim
Świecie jest słyszny głos i uszom wszelkim.
Bo w żadnym kącie świata mieszkanego
Niemasz narodu tak sprośnie grubego,
By wżdy nie baczył, iże prawo rządzi
Niezmylne niebem, bo nigdy nie błądzi.

Pieśń V (Na kształt psalmu LXX)
Szczęście me, chwało moja, niech wskok wstyd poczują,
Którzy mi inszą chwałę, nie ciebie, cukrują.
Co ma człowiek nie twego? a który sie chlubi
Z darów twych, wieczny królu, dary twoje zgubi.
To szczęśni, to weseli, którzy wyznawają,
Że twe jest, co jest dobrze, i ciebie szukają,
Wieczno–trwałej ozdoby, i czynią staranie,
By chcąc samego ciebie miłowali, Panie.
I mnie policz w tę liczbę, ojcze miłosierny,
A daj, bym i tu baczył, iżem proch mizerny,
I, nierówny tak ciężkich przygód nawałności,
Niech znam moją możnością wielkie twe lutości.
Ale kto jest szczęśliwy, choć dyjamentową
Wdział zbroję, wojnę cierpiąc długą i surową?
Przeto proszę: ty, któryś jest obrońcą w boju,
Nie odwłaczaj dać sie nam, zbawienny pokoju.


Mikołaj Sęp-Szarzyński w swoich dziełach nawiązuje do przeświadczenia o tym, że naród polski pochodzi od starożytnego plenienia Sarmatów. To właśnie to plemię było ich wzorem do naśladowania zwłaszcza w kwestii waleczności. Sarmaci wzorowo walczyli, idealnie jeździli konno. Naród polski pragnął być jak oni. Sęp-Szarzyński uważa, że szlachetne plemię jest jednak oszpecone przez złe zwyczaje. Jego zdaniem możliwe jest wykorzystanie dziedzictwa, ale potrzebne są do tego „ćwiczenia”. Wspomina też o sławie, jaką Sarmaci cieszą się wśród swych sąsiadów.

PIEŚŃ XXXIII (O cnocie szlacheckiej)
Zacni się rodzą z zacnych i cnotliwych:
Znać w koniach sztuki ojczyste; lękliwych
Mężna orlica gołębi nie rodzi
Ani mdły zając z dużych lwów pochodzi.

Wszakże rozmnaża cnoty przyrodzone
Ćwiczenie; czynią serce utwierdzone
Piękne nauki; tych kiedy nie staje,
Ślachetne plemię szpecą złe zwyczaje.

Śmiał się waleczny Rzym z syna onego
Ojca, dzielnością przełomion którego
Straszny Hannibal i fortunną zbroję
Musiał opuścić, i ojczyznę swoję.

Ale nie przestał na tym miedzy Bogi
Chwalon Alcides, że go gromem srogi
Ociec urodził, bo wolał dzielnością
Swą słynąć niżli rodzaju zacnością.

Cóżkolwiek jeno straszliwego żyło
Na świecie, wszystko jego ustąpiło
Niezmożnej sile; przeto słynie wszędzie
I wiecznie słynąć za swe cnoty będzie.

Droga ku sławie - w sławnym urodzenie
Domu, nie sama sława. Przeto w cenie
Kto chce być, porzuć nikczemne zabawy;
Nie na herb przodków patrz, ale na sprawy.

Da pospolite prawo nieskończone
Imię swym stróżom, dadzą obronione
Granice zbroją koronne poczciwą
Od zdradnych sąsiad sławę wiecznie żywą.


Mikołaj Sęp-Szarzyński w jednym ze swoich utworów wychwala swego władcę - Stefana Batorego. Mówi o jego cnotach, zasługach dla ojczyzny. Nazywa go nawet ojcem nowej ojczyzny sarmackiej. W wierszu tym wypowiada się w imieniu zbiorowości, ogółu Sarmatów, którzy są dumni ze swojej ojczyzny. Zawdzięczają to nie tylko Bogu, ale również swemu władcy, który przez historyków uważany jest za najwybitniejszego króla elekcyjnego. Dzięki jego zasługom kraj szybko się rozwijał, a on sam był lubiany przez podwładnych. Odznaczał się religijnością, wspierał zakon jezuitów czy zaskarbił sobie jeszcze większą liczbę sympatyków.

NA OBRAZ STEFANA BATOREGO,
KRÓLA POLSKIEGO
Niebo koroną, mężnym ojczyzna go zowie,
A my go wyznawamy królem, Sarmatowie.
Bóg, ojczyzna, postronni tak go zdobią społem,
Że mu inszym nie trzeba sławić się tytułem.
Lecz nam tuszy ten umysł, kożdej cnoty żyzny,
Iż go ojcem nazowiem tej nowej ojczyzny.


Bibliografia:
1) Jan Błoński, Mikołaj Sęp Szarzyński a początki polskiego baroku, Kraków 2001
2) Czesław Hernas, Literatura baroku, Warszawa 1987

Twórczość Jana Jurkowskiego

Analizując twórczość literacką baroku w której pojawia się motyw sarmaty i sarmatyzmu nie można ominąć Jana Jurkowskiego- bakałarza pilzneńskiego. Jego biografii bliżej nie znamy, ale wiemy, iż w latach 1604-1607 wydał w Krakowie osiem utworów poetyckich podpisanych jego nazwiskiem. Przyznano mu też autorstwo Poselstwa z dzikich pól, wydanego pod pseudonimem Prawdzica Niedrwiela w r. 1606. Napisał kilka panegiryków, jeden utwór dramatyczny( Tragedia o polskim Scylurusie i trzech synach koronnych Ojczyzny Polskiej, 1604) i –oprócz Poselstwa- jeszcze dwa utwory satyryczne: Lech wzbudzony i lament jego żałosny(1606) oraz Chorągiew Wandalinowa (1607). Bakałarz pilzneński-tak się on bowiem podpisuje na kartach tytułowych najwcześniejszych utworów-pierwsze swe dzieło poświęcił kardynałowi Bernardowi Maciejowskiemu, protektorowi Jezuitów i przywódcy stronnictwa regalistycznego, a dedykował księdzu Jędrzejowi Opalińskiemu. Ten podwójny adres Pieśni muz sarmackich przy szczęśliwym objęciu kardynalstwa…[…] przez Bernata Meciejowskiego okazał się zapowiedzią przyszłych związków poety ze stronnictwem regalistycznym . Po roku 1604 znika na kartach tytułowych dopisek: bakałarz pilzneński, obserwujemy zaś wyraźny związek między późniejszą linią twórczości Jurkowskiego a rozwojem programu politycznego jezuitów. W r. 1607 kończy on swą twórczość, późniejszy jego los nie jest znany.

Jan Jurkowski, Chorągiew wandalinowa, Kraków 1607, karta tytułowa, drzeworyt












Dwa panegiryki Jurkowskiego- Muzy na wesele Imci Pana Aleksandra Morskiego i Pieśni muz sarmackich – mają konstrukcję cykliczną. Pisząc Pieśni muz sarmackich dla kardynała, poeta przyjął wzór stylistyczny z Pieśni nad Pieśniami, co narzuciło całemu utworowi ton alegoryzacji. Czytając go widzimy wyraźne nawiązanie do ideologii sarmackiej, jej charakterystyczne elementy. W panegirykach Jurkowski daleki jest od jednostajności i rzemieślniczej maniery, poszukuje nowych środków wyrazu, uzyskuje rozmaitość. Na początkach XVII wieku utwór okolicznościowy stał się bliższy obyczajowości niż literaturze. Panegiryk był ozdobą wydarzenia obrzędowego, wskazywał na podniosłość obrzędu i uświetniał go. Dla autora płaszczyzną współzawodnictwa z innymi piszącymi staje się zróżnicowanie wypowiedzi i kunsztowność w wyrażaniu pochwały. Na tym tle panegiryki Jurkowskiego wyróżniają się odwagą wyobraźni.
Postać Jurkowskiego jak i jego twórczość są bardzo silnie związane z sarmatyzmem. Przyjmuje on program pozytywny stronnictwa regalistycznego. W kulcie władzy królewskiej odnajduje zabezpieczenie losów państwa i Kościoła, przekonany, że religia katolicka jest podstawą wewnętrznego ładu. Marzenie o jedności religijnej narodu jest źródłem szczególnego prestiżu przyznawanego duchownym katolickim. Poglądy poety na szlachtę określa jezuicki regalizm. Przejmuje on wiele potocznych sądów z piśmiennictwa szlacheckiego( Silva rerum), przede wszystkim właśnie ogólny kult dawnych Sarmatów i staropolskiej prostoty, cnót i męstwa. Przejmuje także szerzącą się wśród szlachty coraz bardziej ksenofobię a o zagranicznych naukach wypowiada się z wyraźną niechęcią( dla szlachty sarmackiej charakterystyczny był silny konserwatyzm i nacjonalizm czyli przekonanie o wyższości własnego narodu). Jurkowski w naiwny sposób akceptuje konsekwencje organicznej alegorii społeczeństwa wyznaczającej szlachcie funkcje zbrojnego ramienia Rzeczypospolitej. Przyjmuje to dosłownie i wierzy, że potężne aczkolwiek spróchniałe wewnątrz drzewo państwa odrodzi się i skupi wokół siebie narody słowiańskie, jeśli szlachcic żyć będzie nie z łupieży współobywateli lecz z zysków odniesionych na poganach, bowiem:

Szlacheckie to rzemiosło: żołnierską się bawić,
Gburom z rolnym nałogiem marny zbiór zostawić.
Niech kmieć gospodaruje, szykując grądziele,
Niech niewiasty rachują z dochodem kądziele.
Niech kupiec zbiera złoto, niech Żyd skarby liczy,-
Wy przestajcie na własnej rycerskiej zdobyczy,
Lecz nie doma[…]
( Chorągiew Wandalinowa)

Jako teren zdobyczy poeta wskazywał kresy wschodnie( zobaczcie posta pt: „kilka słów o sarmatyzmie”). Był to program nawiązujący do aktualnej dyskusji o potrzebie heroizmu i odrodzenia rycerskiego stanu szlacheckiego. Z tych względów w utworach Jurkowskiego na czoło wysunęła się krytyka ziemiaństwa, szlacheckiego wyobcowania i nadmiaru szlacheckiej wolności. Przemiany uprzywilejowanego stanu rysuje w kategoriach klęski społecznej:

Leci lud mój na pował głodem wyniszczony.
Statek, dobytek, rządem złym wykorzeniony!
Ręce rolnym robakom w podarkach ustały;
A za pompą zbytecną siostry nędzne wstały.
[…]
Już wprowadza Swawola okrutną niewolą,
Wsi drze, miasta wywraca, swych pustoszy rolą.
Burzy, jakby wiecznie gmin wykorzenić chciała.
(Chorągiew Wandalinowa)

„Zły rząd” wolnością staje się centralnym zagadnieniem. Nadmiar wolności przyznany jednemu stanowi powoduje jej tragiczny dla społeczeństwa brak w innych stanach, grozi zagładą gminu. Oto-przybrana w rybałtowską stylizację- wypowiedź o granicach wolności zniewolonych stanów:

Wolny bór ptaków słuchać, tym ciesz w troskach duszę.
Wolno głuszca ułapić, zwierz tez w lesie świeży,
Wolno się w rzece kąpać i przesypiać w wieży,
Wolno chodzić piechotą, gdy nie będzie koni,
Wolno głód mrzeć i nie pić, gdy trzos grosza chroni.
( Tragedia o polskim Scylurusie)

Spór o wolność jest punktem wyjścia dyskusji humanistycznej. Jeśli nie zostanie usunięta społeczna dezaprobata nie powinno się dyskutować o tym, kim jest człowiek:

Człowieka ci-rzecz świętą-wieczny obraz Boży,
Sieką śmiechem, igrzyskiem, jak lwi dzikie kozy.
Tańszy człek niż jego rzecz, licha dusz jest drogość.
Skąd ponętę w mord ludzki ma okrutna srogość.
Trochę-ć grzywien za chłopa, to go wnet zagniecie,
Nie wiem, wiele za szlachtę. Nic to, strzel ty przecie!
Kupne prawo, a dusze przedajne Swejwoli,
Dobrym statut dziś szkodzi, złym zysk mnoży kwoli.
(Chorągiew Wandalinowa)

Widzimy tutaj, iż wg Jurkowskiego dyskusja humanistyczna wiążę się w sposób nierozerwalny z dyskusją społeczną o rozdziale wolności między stany Rzeczypospolitej, o swawoli szlacheckiej, o prawie i rządzie wewnętrznym, które sprzyjają złym, a szkodzą dobrym, w ostateczności więc są źródłami bezczeszczenia „rzeczy świętej”, tj. człowieka.

Jan Jurkowski, Tragedia o polskim Scylurusie, Kraków 1604, karta tytułowa












Jurkowski wierzył w szansę historyczną regalistycznego programu Jezuitów, zwycięstwo dobrej ojczyzny nad złą ojczyzną. Program przemiany ku sławie ukazał poeta w moralitecie Tragedia o polskim Scylurusie, gdzie pomysł spotkania ojca ojczyzny, Scylurusa, z trzema synami, Herkulesem, Parysem i Diogenesem, stał się okazją konfrontacji trzech wzorów życia, trzech postaw współczesnych. Utwór opisuje absurdalność świata społecznego i wskazuje, że jezuicki program odnowy potrydenckiej uzdrowi Rzeczpospolitą.
Twórczość Jana Jurkowskiego jest niezmiernie ważna dla literatury baroku. Dostarcza wielu cennych informacji na temat poglądów Sarmatów polskich, wielu informacji historycznych, na podstawie których możemy odtworzyć przeszłość…

Bibliografia:
1) Czesław Hernas, Barok, Warszawa 1976

środa, 8 kwietnia 2009

„Sarmacka” sesja zdjęciowa

Aby uatrakcyjnić naszego bloga i lepiej zobrazować życie szlachcica - Sarmaty, zdecydowaliśmy się zorganizować małą sesję zdjęciową. Na zdjęciach, które wykonaliśmy 08.04.2009 roku prezentujemy Wam jadalnie, zastawę stołową i niektóre elementy wystroju wnętrz, w których żył Sarmata.
Przedstawione sprzęty pochodzą z prywatnych kolekcji Anny Góry (Laury Berg) i Eweliny Broczek (Liny De La Fą), które także są autorkami niniejszych zdjęć. Dziękujemy zaprzyjaźnionemu miłośnikowi kultury szlacheckiej za udostępnienie pomieszczeń do sesji. Zapraszamy do oglądania!:)


Copyright by Carpe Noctrum 2009 | wszelkie prawa zastrzeżone

Zalecana przeglądarka internetowa Mozilla Firefox